Czym jest marketing niewidzialny?
Sama nazwa tej metody marketingowej jest już dość przewrotna, przecież najczęściej firmom zależy właśnie na jak największej ekspozycji na rynku, gdyż jest ona często łączona ze zwiększeniem rozpoznawalności, a więc z sukcesem.
Czy więc pojęcie marketingu niewidzialnego, a więc odwrotności zwykłej koncepcji marketingu może mieć rację bytu?
Przykro mi to stwierdzić, ale jestem celem, co gorsze, Ty także nim jesteś - celem jest tak naprawdę każdy…
Zdanie to być może brzmi nieco fatalistycznie, ale jeśli pomyślisz o tym chwilę, zdasz sobie sprawę, że się nie pomyliłem.
Na każdym kroku atakowani jesteśmy setkami różnego typu reklam. Średnio co czwarta rolka na Instagramie to reklama, podczas godziny słuchania dowolnej stacji radiowej natkniemy się na około 12 minut reklam (20% czasu antenowego) - podobnie będzie podczas oglądania telewizji.
Oczywiście przykładów jest o wiele więcej, myślę jednak, że zrozumiałeś założenie.
W takim układzie, logicznym i wręcz naturalnym dla nas zabiegiem jest więc ucieczka od treści sponsorowanych - stajemy się niewrażliwi na reklamy, zaczynamy je nieświadomie ignorować.
Spójrz na ten obrazek - prawdopodobnie dostrzegłeś na nim reklamę, co więcej jestem niemal pewien, że przykuła ona więcej Twojej uwagi, niż sam tekst.
Czy więc teoria, o której wcześniej Ci opowiedziałem to kompletna bzdura? Zdecydowanie nie, a składają się na to dwa czynniki.
Pierwszym i prawdopodobnie nieco ważniejszym jest fakt, że to jedynie zdjęcie, nie ma więc na nim elementów dla nas zaskakujących, nic się nie porusza, nie absorbuje naszej uwagi.
Drugi czynnik jest uzależniony od teorii psychologicznej, o której szerzej opowiedział Karl Michalski, w swojej pracy zatytułowanej “Paradoksalna intencja i derefleksja jako metody leczenia nerwic psychogennych w logoterapii Viktora E. Frankla”. Zjawisko, do którego się odwołuje to właśnie hiperintencja (paradoksalna intencja), według założeń której, im bardziej świadomie staramy się na coś nie zwracać uwagi, tym bardziej będzie nas to dręczyć. Uzyskamy więc rezultat odwrotny od zamierzonego.
Inaczej sprawa jednak będzie się miała, jeśli tekst faktycznie będzie nas interesować, wówczas nieświadomie zignorujemy występowanie tego typu reklamy.
Zauważ także, że oglądając telewizję, dowolny film na YouTubie, czy nawet słuchając muzyki bez wykupionej płatnej subskrypcji na Spotify, słysząc reklamę automatycznie wręcz przygaśnie w nas entuzjazm związany z wykonywaniem pierwotnej czynności. Jeśli sytuacja ta zacznie często się powtarzać, najprawdopodobniej wybuchnie w nas irytacja i bunt wobec powtarzających się reklam.
Jeśli więc reklamy budzą w nas głównie negatywne emocje i wystrzegamy się ich jak ognia, to chciałbym ponowić pytanie: czy koncepcja marketingu, oparta na reklamach, które z pozoru nie przypominają filmów sponsorowanych, mają potencjał osiągnąć sukces?
Uważam, a wręcz jestem pewien, że tak - na dowód przedstawiam Ci parę materiałów.
Wydaję mi się, że możemy zgodzić się, co do tego, że dla każdego, granica reklamy “niewidzialnej”, a reklamy “widzialnej” będzie nieco inna. Chciałbym Ci jednak przedstawić parę reklam, które moim zdaniem powinny być inspiracją dla wszystkich osób zainteresowanych dodaniem reklam niewidzialnych do swojego marketingowego repertuaru.
Coca-Cola, reklama z 1999 roku.
Ta, kultowa już wręcz reklama jest oczywiście jedynie jednym z wielu przykładów rewelacyjnych w mojej opinii reklam koncernu Coca-Coli. Głównym motywem tej reklamy są rzecz jasna emocje i kontakty międzyludzkie. Dopiero elementem drugorzędnym jest sam produkt. Chapeau Bas!
ERA Reklama - Dezyderata (Zadzwoń do mamy) [2002] HQ
Drugi spot, w całkiem podobnym stylu. Chyba możesz się zgodzić, że oglądając te filmiki, wcale nie czujesz, jakbyś oglądał reklamy? Dla mnie genialny pomysł i realizacja.
RED BULL - Prawdopodobnie najlepsza reklama w historii (1999)
Ostatnia, trzecia reklama - mój wybór padł na jedną z Red Bull’owych animacji, które raz po raz podbijały moje serce, kiedy za małego oglądałem telewizję. Czy jest odrobinę głupawa?
Jak najbardziej. Czy jest zabawna? Na pewno nie dla każdego. Nie można jednak odmówić reżyserowi bardzo fajnego pomysłu.
Jak na pewno zauważyłeś, reklamy, które Ci pokazałem nie są “chamską” próbą sprzedania produktów - mają za to wartość fabularną, co wzmacnia przywiązanie odbiorców do marek.
Nie są inwazyjne, nie atakują nas, możemy po prostu poczuć do nich sympatię. Dla mnie jest to prawdziwa marketingowa bomba.
Masz jakieś pytanie dotyczące tematu niewidzialnego marketingu? A może jest ono powiązane z zupełnie innym tematem?
Napisz do nas!
poczta@twojareklama.eu
+48 536 079 920
Instagram Twoja Reklama
Autor artykułu: Henryk Kochan